83. rocznica utworzenia łódzkiego getta

8 lutego 1940 roku w gazecie „Lodzer Zeitung” ukazało się rozporządzenie o utworzeniu w Łodzi (w czasie okupacji – Litzmannstadt) wydzielonej dzielnicy mieszkaniowej dla Żydów.

Ostateczne zamknięcie getta nastąpiło 30 kwietnia 1941 r. Dzielnicę zlokalizowaną w najbiedniejszych dzielnicach Łodzi – Bałutach i Starym Mieście – ogrodzono drutami kolczastymi, a za jej opuszczenie bez pozwolenia groziła śmierć.

Na wynoszącym trochę ponad 4 km² obszarze getta stłoczono ok. 160 tysięcy osób. Ich liczba rosła wraz z przybywaniem transportów z Żydami z innych miejscowości z terenów okupowanej Polski oraz krajów Europy Zachodniej. W listopadzie 1941 r. w getcie utworzono obóz cygański, w którym zgromadzono ok. 5 tysięcy Romów i Sinti z pogranicza austriacko-węgierskiego. Obóz ten zlikwidowano już na początku 1941 roku – naziści deportowali wszystkich do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof), gdzie ich zamordowano.

1

4 września 1942 roku Chaim Rumkowski, przełożony Starszeństwa Żydów w Łodzi, wezwał więźniów getta do oddania niemieckim okupantom dzieci, starców i chorych. „Muszę przeprowadzić tę ciężką i krwawą operację. Muszę poświęcić członki, by ratować ciało. Muszę zabrać dzieci, gdyż inaczej, nie daj Boże, mogą zostać zabrani także inni” – powiedział w swoim przemówieniu. Akcja, w której wyniku do ośrodka zagłady w Kulmhof wywieziono ponad 15 681 osób, przeszła do historii jako „Wielka Szpera” (od niem. Allgemeine Gehsperre): wszystkim Żydom w tym czasie zakazano opuszczania domów.

Decyzję o ostatecznej zagładzie getta podjęto wiosną 1944 roku. Więźniów wywożono do obozu w Chełmnie nad Nerem, od sierpnia zaś transporty zaczęto kierować do Auschwitz-Birkenau. Ostatni transport do Auschwitz odjechał ze Stacji Radegast 29 sierpnia 1944 roku – getto w Łodzi przestało istnieć.

Litzmannstadt Getto było drugim po warszawskim największym gettem na terenie okupowanej Polski. Szacuje się, że przez cztery lata przez getto w Łodzi przeszło ponad 200 tys. osób. Co najmniej 45 tysięcy zmarło tam wskutek głodu i wyczerpania; ponad 145 tysięcy naziści zamordowali w obozach zagłady. Liczbę ocalałych szacuje się na 7 – 13 tysięcy.

Jednym z Ocalałych z łódzkiego getta jest historyk, dziennikarz, wieloletni redaktor działu historycznego tygodnika „Polityka”, jeden z członków Rady Muzeum Getta Warszawskiego Marian Turski. W 1944 roku został wywieziony do Auschwitz-Birkenau, w 1945 roku przeżył marsz śmierci z Auschwitz do Buchenwaldu, a później z Buchenwaldu do Theresienstadt.

„Ważne, żebyśmy umieli zobaczyć, jak bardzo nasza sprawa, sprawa Holokaustu, jest tragedią nie tylko – chociaż najbardziej – żydowską. To jest tragedia europejska, tragedia światowa. To jest tragedia ludzkości! To jest wielka klęska ludzkości! Jeżeli będziemy umieli wyciągnąć z tego wnioski, zrozumieć, czym były powodowane inne klęski ludzkości, to wtedy, tak mi się wydaje, będziemy mogli powiedzieć, że sprostaliśmy naszym czasom” – podkreślał w przemówieniu podczas Walnego Zgromadzenia Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego w 2017 roku.

Budynek Stacji Radegast, skąd od stycznia 1942 r. więźniów getta wywożono do obozów zagłady, jest dziś oddziałem Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Jest miejscem, gdzie obywają się spotkania edukacyjne i naukowe oraz prezentowane wystawy poświęcone historii Żydów łódzkich i Litzmannstadt Getto.