Kolekcja MGW: Natalia Romik, Kryjówka na cmentarzu żydowskim (Warszawa, Polska), Żarna (Jaskina Ozerna, Ukraina), Szafa (Huta Zaborowska, Polska), 2021–2023

Ocalały Abraham Carmi (ur. jako Abraham Mordechaj Stolbach w 1928 r. w Krzeszowicach) w  świadectwie złożonym w Yad Vashem – Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu wspomina: „Kiedy wybuchła wojna, przyjechałem razem z matką do Warszawy, gdzie zamieszkaliśmy na cmentarzu z moim wujem Abrahamem Mosze Posnerem, który zarządzał tym miejscem. […] Wujek Posner zadbał o to, abyśmy mieli kryjówkę – schronienie, gdy Niemcy pojawiali się przy bramie”. Carmi mówi tu o cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej, zaś ową kryjówką, z której korzystał m.in. nastolatek i jego matka Lea  Stolbach, była murowana piwnica w kwaterze nr 41, zbudowana w 1942 r. z inicjatywy Posnera przez Ajzyka Posnera oraz kamieniarza Mosze Aroniaka. Miejsce to stało się jednym z tematów projektu artystyczno-badawczego Natalii Romik zatytułowanego Kryjówki. Trzy rzeźby, z dziewięciu powstałych w cyklu, znajdują się w kolekcji Muzeum Getta Warszawskiego – w tym ta przywołująca historię kryjówki na cmentarzu przy ul. Okopowej.

Natalia Romik (ur. 1983) jest badaczką i praktyczką architektury, designerką, artystką wizualną, kuratorką. Absolwentka nauk politycznych, stopień doktorski uzyskała w londyńskiej Bartlett  School of Architecture za dysertację (Po)żydowska architektura nie-pamięci w dawnych sztetlach. Współpracowała ze studiem Nizio Design International m.in. przy projekcie wystawy stałej Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN oraz rewitalizacji XVIII-wiecznej synagogi w Chmielniku. Razem z Sebastianem Kucharukiem i Piotrem Jakoweńko współtworzy SENNA Kolektyw odpowiedzialny m.in. za projekt ekspozycji Domu Pamięci Żydów Górnośląskich (oddział Muzeum w Gliwicach). W swojej praktyce twórczej zajmuje się pograniczem sztuki i architektury, działaniami efemerycznymi i performatywnymi, realizowanymi także w przestrzeni publicznej. Jest autorką Nomadycznego Archiwum Sztetla (2016) – podróżującego domu-instalacji, w którego lustrzanych ścianach odbijał się współczesny obraz przedwojennych żydowskich miasteczek, stając się, poprzez refleksję urbanistyczną, pomostem między dawnymi i obecnymi ich mieszkańcami. W 2023 r. wraz z kolektywem SENNA przygotowała świetlne upamiętnienie sześciu miejsc na Muranowie służących za kryjówki w czasie powstania w getcie, a po których nie ma już śladu w tkance miejskiej Warszawy.

 

Nad projektem poświęconym kryjówkom artystka pracuje od 2019 r. Temat ukrywania się Żydów i obieranych przez nich strategii przetrwania po tzw. aryjskiej stronie w czasie II wojny światowej jest dobrze rozpoznany przez historyków, jednak materialnych śladów kryjówek zachowało się niewiele. Tymczasowość była najczęściej wpisana w ich status, choć pamięć o wielu z nich przetrwała dzięki relacjom Ocalałych i świadków. Romik swoje zainteresowania badawcze skierowała w stronę architektoniczną, patrząc na kryjówki jako przykłady niewidzialnej architektury, która nierozerwalnie łączy się z losami i doświadczeniami ukrywających się osób. W ciągu trzech lat Natalia Romik wraz zespołem badaczy i badaczek opracowała dziewięć kryjówek z terenów Polski i Ukrainy, prowadząc swoiste śledztwa dotyczące zarówno ich wymiaru fizycznego oraz materialnych pozostałości, jak i historii osób, które znalazły w nich schronienie. Autorka do współpracy zaprosiła specjalistów i specjalistki z takich dziedzin jak historia, antropologia, archeologia, geodezja czy dendrologia, wykorzystując do badań również najnowsze technologie, np. skany 3D. Badaczką współtworzącą z Romik ten projekt jest dr Aleksandra Janus – antropolożka zajmująca się badaniem kultur pamięci, wiceprezeska Fundacji Zapomnienie zaangażowanej w odnajdywanie nieupamiętnionych grobów ofiar Szoa. Ich badania nad kryjówkami zaowocowały nie tylko zgłębieniem historii znanych i odnalezionych miejsc, lecz również ustaleniami nowych faktów. Tak było w przypadku badań nad kryjówką w dębie „Józef” w Wiśniowej, w której w ukrywali się żydowscy bracia. Według mieszkańców wsi nazywali się Hymi, jednak Romik i Janus udało się dotrzeć do informacji, że naprawdę byli to Paul i Dawid Denhlzowie. Mężczyźni przeżyli wojnę i wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, gdzie badaczki odnalazły ich córki. Ponadto dzięki badaniom endoskopowym, które pozwoliły zajrzeć w głąb 30-metrowego pomnika przyrody, autorki odkryły drewniane schody osadzone na żelaznych kotwach, prowadzące w wyższe partie drzewa. Analiza dendrochronologiczna jednego ze stopni określiła czas powstania schodów na lata 40. XX w. Oprócz wspomnianych już kryjówek w Warszawie i Wiśniowej, Natalia Romik i jej współpracownicy zgłębiali w Polsce historie kryjówek w klasztorze sióstr niepokalanek w Jarosławiu, w szafie odnalezionej w Hucie Zaborowskiej, zaś w Ukrainie – kryjówek w domu prywatnym w Żółkwi, w kanalizacji miejskiej Lwowa (gdzie wraz z rodzicami ukrywała się autorka książki Dziewczynka w zielonym sweterku – Krystyna Chiger), w jaskiniach Ozerna i Verteba oraz w piwnicy zabytkowej XV-wiecznej kamienicy we Lwowie.

 

Artystyczną część projektu Natalii Romik stanowią rzeźby – hołd dla architektury przetrwania oraz jej architektów. Podczas badań materialnych pozostałości dziewięciu miejsc schronienia współpracujący z autorką artyści Agnieszka Szreder i Rafał Żwirek wykonywali na miejscu silikonowe formy pod odlewy wybranych elementów z przestrzeni kryjówek w naturalnej skali. Następnie gotowe odlewy zostały pokryte warstwą srebra przez zespół z wrocławskiej Pracowni Konserwacji Zabytków Piotra Pelca. Wypolerowana powierzchnia tych obiektów daje niemal lustrzane odbicie, wprowadzając formy rzeźbiarskie, oddające kształt i strukturę oryginału, w przestrzeń swoistego sacrum.  Po raz pierwszy prace te zostały pokazane w 2022 r. na wystawie Kryjówki. Architektura przetrwania w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki oraz w TRAFO Trafostacji Sztuki w Szczecinie. Ekspozycja miała charakter intermedialny i łączyła obiekty rzeźbiarskie z prezentacją dokumentów i artefaktów, filmów oraz modeli kryjówek 3D. Kuratorzy Kuba Szreder i Stanisław Ruksza tak pisali w tekście towarzyszącym wystawie: „Artystycznie modyfikując modele kryjówek, które z definicji muszą pozostać niewidoczne dla niepowołanego oka, Romik podejmuje grę z widzialnością jako istotną właściwością ich architektonicznej formy. Tragiczna historia Zagłady jest punktem wyjścia do uniwersalnej refleksji na temat metod przetrwania w sytuacji egzystencjalnego zagrożenia, ich cielesnego, społecznego i architektonicznego wymiaru”.

 

Trzy prace znajdujące się w kolekcji sztuki nowoczesnej i współczesnej MGW to reprezentacje kryjówek na cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej, w jaskini Ozerna w Ukrainie oraz w szafie z Huty Zaborowskiej. Razem z tekstami towarzyszącymi i wyborem materiałów badawczych staną się częścią autorskiej instalacji Natalii Romik przygotowanej specjalnie do przestrzeni wystawy stałej Muzeum Getta Warszawskiego. Obiekty te ukazują różnorodność miejsc schronienia oraz doświadczeń ukrywających się. W jaskini Ozerna (Jeziorna) w obwodzie tarnopolskim od 1 maja 1943 r. do 12 kwietnia 1944 r. przebywało 38 osób. Bezpieczeństwo zapewniała im budowa jaskini rozgałęziającej się w wielokilometrowe korytarze, a możliwość przeżycia – dostęp do wody pitnej oraz zagospodarowanie przestrzeni. Romik odwzorowała żarna do mielenia zboża, które do dziś znajdują się w jaskini, stanowiąc materialny ślad obecności chroniących się w niej Żydów. Przedwojenna szafa z Huty Zaborowskiej została znaleziona w 2020 r. przez nowych właścicieli domu, którzy zwrócili uwagę na rysunki wewnątrz stojącego w pomieszczeniu gospodarczym mebla, wskazujące, że mogło się w niej ukrywać dziecko lub dzieci. Natalia Romik i Aleksandra Janus dotarły do informacji, że w czasie wojny w gospodarstwie przebywała dwójka żydowskich dzieci – chłopiec i dziewczynka. Oprócz imienia chłopca, Jakub, nie udało im się ustalić, kim były dzieci i jak potoczyły się ich losy. Na wystawie w Zachęcie prezentowany był również oryginalny obiekt, zaś na formę rzeźbiarską artystka wybrała odlew drzwi szafy – miejsca-symbolu, które stawało się kryjówką dla wielu szukających schronienia.

 

Ostatnie z dzieł jest bezpośrednio związane z historią getta warszawskiego i do dziś znajduje się na cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej. Badania nad kryjówką członków rodzin Posnerów i Aroniaków zaprowadziły Romik i Janus do Izraela, gdzie mieszka Abraham Carmi. Spotkanie z Ocalałym pozwoliło im poznać historię miejsca oraz losy chroniących się w nim osób: Ajzyka i Guty Posnerów, jego matki Lei Stolbach, Mosze Aroniaka i spokrewnionego z nim nastoletniego Dawida „Jurka” Płońskiego. 6 września 1942 r. podczas nalotu niemieckiego patrolu na cmentarz kryjówka została spalona. Zginęli Ajzyk Posner i jego żona, Lea Stolbach i jej syn zostali ujęci, lecz uratował ich stróż cmentarza, Mosze Gelbkrin. Udało się uciec tylko Płońskiemu, który dołączył do grupy żydowskich dzieci znanych jako „papierosiarze z placu Trzech Krzyży” (przeżył wojnę i wyemigrował do Izraela, gdzie zmarł w 2010 r). W roku 1943, po upadku powstania w getcie, Niemcy odkryli schronienie w kwaterze n41. Przebywające na cmentarzu osoby – Mosze Posnera oraz Leę i Abrahama Stolbachów – wywieziono do KL Majdanek, gdzie Lea została zamordowana. Abraham do wyzwolenia był więziony w kilku obozach, przeżył i powrócił do Polski, jednak ostatecznie wyjechał z niej zmieniając nazwisko. Kryjówka na cmentarzu powstała przez poszerzenie i wymurowanie pustego grobu, zasłaniano ją macewami ułożonymi na dwóch szynach tramwajowych. Dzięki wykorzystaniu płyt nagrobnych, była całkowicie niewidoczna dla niewtajemniczonych. Zasady bezpieczeństwa ustalone przez korzystające z niej osoby zakładały, że w razie obławy nikt nie biegnie w kierunku schronu. Rzeźba w kolekcji MGW to odlew fragmentu ceglanej ściany cmentarnej kryjówki – sprzecznej z ortodoksyjnymi zasadami nakazującymi chowanie zmarłych w ziemi. W ujęciu autorki staje się ona symbolem nie tylko schronienia, ale i przetrwania.

 

Historycy szacują, że w Polsce w ukryciu wojnę przeżyło ok. 30-50 tys. Żydów. Z pomocą i samodzielnie, na “aryjskich papierach” i „pod powierzchnią”. Projekt Natalii Romik zwraca się ku materialności, fizyczności miejsc ukrycia i przez ten pryzmat autorka opowiada w nim historię. Jak pisali Szreder i Ruksza: „Kryjówki często tworzone były ad hoc, z potrzeby chwili, w miejscach do tego pierwotnie nieprzystosowanych. Są świadectwem architektonicznej kreatywności użytkowników, którzy musieli zabezpieczyć sobie podstawowe potrzeby związane z podtrzymywaniem życia — czasem przez wiele lat — z wykorzystaniem minimalnych środków, bez możliwości radykalnej zmiany dostępnej przestrzeni. Strychy, piwnice, jaskinie, drzewa czy nawet groby zyskiwały zupełnie nową funkcję, której warunkiem było utrzymanie pozoru ich dotychczasowej formy — aby zapewnić skuteczną ochronę, strych musiał wyglądać jak zwykły strych, a drzewo jak zwykłe drzewo”.  Artystyczny gest Romik staje się więc uwidocznieniem niewidzialnego.

 

Wystawa Natalii Romik "Kryjówki. Architektura przetrwania" - sala 11. Zdjęcia z kolekcji Zachęty - Narodowej Galerii Sztuki

"Kryjówki. Architektura przetrwania" - Zachęta - sala 12 - rzeźby znajdujące się w kolekcji Muzeum Getta Warszawskiego

"Kryjówki. Architektura przetrwania" - Zachęta - sala 13