„Głuchy niepokój nas dręczył…” | Getto w Radomiu

Pierwsze dokumenty poświadczające obecność Żydów w Radomiu pochodzą z 1567 r. W 1724 r. miasto otrzymało przywilej de non tolerandis Judaeis. Na jego podstawie Żydzi formalnie utracili prawo do zamieszkiwania w Radomiu. W praktyce jednak ten zakaz nie był ściśle przestrzegany.

Pod koniec XVIII w. Żydzi mieszkali na wydzielonym terenie znajdującym się pod kontrolą starosty, czyli urzędnika królewskiego, a nie władz miejskich. Znajdował się on jeszcze wówczas poza murami miejskimi. To tam jednak – przy ulicy Wałowej i w jej okolicach – zaczęła tworzyć się dzielnica żydowska. Liczebność społeczności można wówczas szacować na ponad 100 osób.

Restrykcje dotyczące osadnictwa zniknęły definitywnie w latach sześćdziesiątych XIX wieku. W tym okresie w Radomiu mieszkało już ponad 2,7 tys. Żydów. Chociaż większość z nich trudniła się drobnym handlem bądź rzemiosłem, przedstawiciele społeczności żydowskiej znajdowali się również wśród właścicieli pierwszych radomskich zakładów przemysłowych.

Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę ludność żydowska stanowiła ok. 30 procent mieszkańców Radomia. W mieście działała gmina wyznaniowa. Pod jej nadzorem znajdowały się różne instytucje użyteczności publicznej, np. synagoga, cmentarz, mykwa, a także inne budynki związane z życiem religijnym. Ze względu na liczebność Żydzi mieli też swoje przedstawicielstwo w radzie miejskiej. Na przestrzeni lat w mieście tworzono instytucje charytatywne i społeczne; działał tam żydowski szpital, ośrodek dla osób potrzebujących wsparcia z powodu podeszłego wieku lub niepełnosprawności, sierociniec, placówki oświatowe oraz biblioteka. Prężnie rozwijało się też życie społeczno-kulturalne, artystyczne i sportowe. Ukazywała się żydowska prasa, m.in. Radomer Cajtung, Radomer Leben, Radomer Sztyme, Radomer Wochenblat. Łącznie w latach 1918-1939 w Radomiu przez dłuższy lub krótszy czas wyszło kilkanaście gazet i czasopism przeznaczonych dla żydowskich czytelników. Swoje oddziały miały też partie i organizacje polityczne najróżniejszych orientacji.

Struktura zawodowa radomskich Żydów była dość tradycyjna, przypominająca inne miejscowości: większość utrzymywano się z pracy w handlu, rzemiośle oraz usługach. Bardziej majętni byli właścicielami zakładów przemysłowych, m.in. garbarskich i odlewniczych czy drukarni, a także instytucji bankowych. Ważną rolę w życiu miasta odgrywali ponadto przedstawiciele inteligencji i wolnych zawodów, prawnicy, nauczyciele czy lekarze. Według danych z końca lat 30. XX wieku, Radom liczył ponad 85 tys. stałych mieszkańców. Kolejne 5 tys. było tam zameldowane na pobyt czasowy. Lokalna społeczność żydowska liczyła wówczas ponad 24,5 tys. osób.

8 września 1939 r. wojska niemieckie wkroczyły do Radomia. Rozpoczęła się tym samym okupacja miasta. Dla społeczności żydowskiej od pierwszych dni miała ona szczególny wymiar. Niemieccy żołnierze publicznie upokarzali Żydów. Ortodoksyjnym Żydom obcinano brody i pejsy, bito ich, a według niektórych źródeł stosowano także przemoc seksualną wobec kobiet.

Po utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa, radomscy Żydzi zostali objęci antysemickim prawodawstwem wprowadzonym przez Niemców na tym terenie. Ograniczano im swobody obywatelskie, dostęp do środków finansowych i majątkowych, a także możliwości pracy zawodowej. Zakazywano sprawowania kultu i prowadzenia szkół, a z czasem oznakowano ich poprzez nakaz noszenia opasek z gwiazdą Dawida. Wraz z kolejnymi miesiącami ich sytuacja pogarszała się. Maria Fridman, jedna z ocalałych, wspominała początki okupacji w następujący sposób: „ukazała się na murach odezwa do wszystkich obywateli o przymusie pracy. Kończyła się ona zapewnieniem, że Żydów i paskarzy wytępi się. […] Zaczęło się również rabowanie sklepów przez żołnierzy i oficerów Wehrmachtu, bo hitlerowców i SS-owców jeszcze nie było u nas. […] Weszli również do banków i podarli weksle. U Richtmanów i Rosenbergów zgwałcili córki”. Inny ocalały, Jerzy Krongold uzupełniał: „Wprowadzenie znaku hańby [opaski z gwiazdą Dawida] ludność żydowska oceniła jako początek tragedii żydowskiej. Rozpoczęły się systematyczne łapanki do pracy. Rozpoczęły się akcje rabunkowe. Rabowano meble, ubrania, kołdry i rozmaitą biżuterię. Przedsiębiorstwa żydowskie zostały przekazane tzw. Treuhanderom, tj. komisarzom niemieckim, czasem i polskimi”.

Na polecenie okupanta w Radomiu powołano Radę Żydowską. Z czasem w mieście pojawiały się pogłoski o tym, że powstanie tam wydzielona dzielnica dla Żydów. W 1940 r. do Radomia dotarli Żydzi wysiedleni z Krakowa. Na przełomie 1940 i 1941 r. zaczęli napływać Żydzi usuwani z północnego Mazowsza (z tzw. rejencji ciechanowskiej), co spowodowało przyrost liczby mieszkańców. W mieście znaleźli się też uchodźcy z Łodzi, z Warszawy czy z różnych miejscowości na Lubelszczyźnie. Pomimo że w trakcie kampanii jesiennej 1939 r. około 2 tys. radomskich Żydów schroniło się na terenach, które znalazły się pod okupacją sowiecką, a także pomimo prowadzonych przez Niemców wysiedleń i wyznaczania kontyngentów robotników, wysyłanych do prac przymusowych w różnych miejscowościach, szacuje się, że wiosną 1941 r. w Radomiu znajdowało się ok. 32 tys. Żydów.

Getto w Radomiu zostało utworzone 3 kwietnia 1941 r. Składało się z dwóch części: małego getta na Glinicach oraz dużego w centralnej części miasta. Rozporządzenie w sprawie dwóch tzw. zamkniętych dzielnic mieszkaniowych zostało wydane przez starostę radomskiego Hansa Kujatha. Dokument stanowił: „Przesiedlenie żydów musi być przeprowadzone najpóźniej do 12 kwietnia 1941 r. Przydział mieszkań nastąpi za pośrednictwem Żydowskiego Urzędu Mieszkaniowego przy ul. Grodzkiej. Żydzi, którzy osiedlili się bez mojego zezwolenia i nie otrzymali wskutek tego niebieskiego dowodu osobistego, muszą natychmiast opuścić miasto Radom”. Żydzi i Polacy mieszkający na obszarze powstającego getta otrzymali nieco ponad tydzień na przeprowadzkę. Rozpoczął się ruch ludności, jedni teren opuszczali, inni sprowadzali się i zwozili tam resztki dobytku. Getto – zwyczajowo nazywane dużym – zlokalizowano w pobliżu dzielnicy staromiejskiej. Obejmowało m.in. ulice: Szwarlikowską, Brudną, Żytnią, Limanowskiego, Zgodną, Plac Stare Miasto, Fredry, Przechodnią, Asnyka, Krakowską, Kanałową, Bóżniczną, Wałową, Podwalną. Z kolei część określaną jako małe getto, utworzono w dzielnicy Glinice, między ulicami: Graniczną, Błotną, Wrześniowskiego, Kośną, Kwiatkowskiego, Blata, Pustą, Placową, Konopnickiej, Niemcewicza, Inwalidów Wojennych, Złotą, Kinową, Prostą, Dąbrowskiego, Lubońskiego. Warto nadmienić, że Glinice były zaniedbaną, ubogą dzielnicą znajdującą się na obrzeżach miasta.

Wspomniany już wyżej Jerzy Krongold, tak zapamiętał warunki panujące w getcie: „W 1941 roku powstały dwa getta w Radomiu na Wałowej i Glinicy w dwóch częściach miasta. Powstała straszna ciasnota. Ludzie mieszkali po 15 osób w jednym pokoju. Wybuchł tyfus plamisty. Rada [Judenrat] poczyniła starania, by władze pozwoliły rozszerzyć getto, lecz nic nie wskórała. Należy przyznać, że w tym okresie Rada pracowała wcale nieźle. Załatwiono z Niemcami wiele spraw jak np. by Żydzi mogli wychodzić z getta, które nie było otoczone murem jak w Warszawie”. Rzeczywiście, w odróżnieniu od gett w innych dużych polskich miastach, radomskie getto nie było ściśle ogrodzone. W dużym getcie naturalną granicę stanowiła zwarta zabudowa, na Glinicach w niektórych miejscach ustawiono ogrodzenie z drutu kolczastego. Nie oznacza to, że można było swobodnie opuszczać wyznaczony dla ludności żydowskiej teren. Za samowolne wyjście przewidywano najpierw kary pieniężne, później zaś zesłanie do KL Auschwitz, a nawet karę śmierci.

Kilka tysięcy osób zmarło w getcie z powodu głodu lub epidemii chorób takich jak tyfus. Inny ocalały Mojsze Bojm wspominał: „Naturalny przyrost ludności był minimalny, chociaż na początku zakazu rodzenia dzieci nie było. Śluby odbywały się dość często przed powstaniem getta i w jego początkach. Przyczyną zmniejszania się ilości Żydów na początku były choroby, szczególnie tyfus plamisty, na który umarło wielu Żydów”.

Krongold w swojej powojennej relacji o radomskim getcie odnosił się zarówno do instytucji, które zostały powołane do sprawowania nadzoru nad zamkniętymi w dzielnicy Żydami, np. do Judenratu lub funkcjonariuszy Żydowskiej Samopomocy Społecznej, jak też do ówczesnej codzienności: „Warunki gospodarcze w getcie coraz bardziej się pogarszały. Normalnego handlu nie było. Zarobki u Niemców były minimalne, a i te pieniądze zabierał Judenrat. Zarabiali jedynie rzemieślnicy, szmuglerzy i różni macherzy. Męty społeczne wzbogaciły się lecz olbrzymia część ludności żydowskiej żyła w nędzy i sprzedawała nieraz ostatnią koszulę. Powstał żydowski komitet opiekuńczy ŻKO, który miał nieść pomoc biednym masom żydowskim. ŻKO organizował placówki pracy”.

Akcję likwidacyjną w Radomiu rozpoczęto od małego getta. 4 sierpnia wieczorem zostało ono otoczone przez policję niemiecką i polską policję tzw. granatową. Niemcy wraz z funkcjonariuszami ukraińskich formacji pomocniczych wkroczyli do getta, wypędzając Żydów z mieszkań i zmuszając ich do gromadzenia się w dwóch wskazanych miejscach. Co najmniej kilkadziesiąt osób, głównie starszych bądź dzieci, zostało zastrzelonych. W miejscach zbiórki przeprowadzono selekcję. Około 800-1000 młodszych i silniejszych fizycznie osób pozostawiono w Radomiu do pracy w fabrykach realizujących zamówienia niemieckie. Niespełna 8 tys. poprowadzono na bocznicę kolejową fabryki obuwia Bata. Ponieważ dowódca SS i policji na dystrykt radomski Herbert Böttcher, który osobiście nadzorował tę akcję, uznał liczbę przeznaczonych do deportacji za zbyt małą, następnego dnia o świcie selekcję przeprowadzono również w dużym getcie. Około 2 tys. osób dołączono do transportu, który odjechał do obozu zagłady w Treblince.

 

Likwidację dużego getta przeprowadzono dwa tygodnie po wysłaniu na śmierć więźniów małego. Bezpośrednio kierował nią SS-Hauptsturmführer Wilhelm Blum, szef sztabu dowództwa SS i Policji na dystrykt radomski. Zorganizowana została podobnie jak akcja likwidacyjna małego getta. Więźniowie getta, świadomi tego co stało się na Glinicach, przewidywali jej nadejście. Niektórzy, przede wszystkim młode osoby niemające rodziny, próbowały ucieczki. Ponieważ liczono, że ci, których Niemcy uznają za przydatnych, unikną deportacji, żydowscy rzemieślnicy starali się organizować warsztaty wytwórcze. Osoby zatrudnione w radomskiej Fabryce Broni skoszarowano, aby nie narażać ich na przypadkowe zatrzymanie w czasie „akcji”. Maria Fridman tak relacjonowała nastroje panujące w getcie w okresie pomiędzy dwiema operacjami deportacyjnymi: „Głuchy niepokój nas dręczył, wieści o zbliżającej się zagładzie krążyły coraz uporczywiej. Żydzi sądzili, że tylko praca ich ocali, że gdy będą pożyteczni, Niemcy ich zostawią przy życiu. Utworzyli szopy krawieckie, warsztaty wyrobów rymarskich, galanterii skórzanej itp.”. Wszystkie te działania nie przyniosły jednak spodziewanych rezultatów. Niemcy przystąpili do dalszych deportacji.

16 sierpnia 1942 r. wieczorem duże getto zostało otoczone przez żandarmerię niemiecką. W nocy z 16 na 17 i z 17 na 18 sierpnia przeprowadzano selekcje. Osoby, które próbowały się ukrywać – zabijano. Na miejscu zamordowano pacjentów dwóch istniejących w getcie szpitali (oprócz szpitala ogólnego stworzono tam niewielki szpital zakaźny) oraz dzieci z gettowego sierocińca. Rozstrzelano również około 200 osób starszych bądź z niepełnosprawnościami. W getcie pozostawiono 3–4 tys. osób, które pracowały przymusowo w przemyśle lub zostały zatrudnione przy uprzątaniu terenu i grzebaniu zwłok.  Pozostałych, w liczbie około 20 tys., pociągami towarowymi wywieziono do obozu zagłady w Treblince i tam zamordowano.

Po akcjach deportacyjnych stworzono w Radomiu obozy pracy, zlokalizowane ostatecznie przy ulicach Szwarlikowskiej i Szkolnej. Ten pierwszy został zlikwidowany w listopadzie 1943 r., ale już w styczniu ok. 1500 spośród przebywających tam osób deportowano do Treblinki. Podczas likwidacji obozu część jego więźniów zamordowano, część wysłano do innych obozów pracy, w tym na ulicę Szkolną. Obóz zlokalizowany przy Szkolnej stał się z czasem filią obozu koncentracyjnego na Majdanku. Funkcjonował do czerwca 1944 r., gdy Niemcy zdecydowali o jego ewakuacji w związku ze zbliżaniem się frontu wschodniego. Więźniowie zostali wtedy zmuszeni do pieszego marszu do Tomaszowa Mazowieckiego. Stamtąd trafili do obozów koncentracyjnych – mężczyźni do KL Auschwitz, gdzie część skierowano prosto do komór gazowych, a część do pracy w przemyśle zbrojeniowym w głębi Rzeszy. Kobiety wywieziono do KL Auschwitz lub do KL Ravensbruck.

Trudno oszacować, ilu osobom udało się przetrwać do końca wojny. Część radomskich Żydów ocalała pod okupacją sowiecką, część doczekała wyzwolenia w obozach pracy. W rejestrach Centralnego Komitetu Żydów Polskich z czerwca 1945 r. figurowało ok. 1000 Żydów przebywających w Radomiu. Nie wszyscy z nich byli przedwojennymi mieszkańcami tego miasta. Zdecydowana większość wkrótce zdecydowała się na wyjazd do innych miejsc w Polsce lub na emigrację za granicę.

Bibliografia

  1. Sebastian Piątkowski, Dni życia, dni śmierci: Ludność żydowska w Radomiu w latach 1918– 1950, Warszawa 2006.
  2. Sebastian Piątkowski, Żydzi w Radomiu, „Mówią Wieki” nr 3, 2008, s. 46-51.
  3. Krzysztof Urbański, Zagłada Żydów w dystrykcie radomskim, Kraków 2004.
  4. Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, sygn. 301/59, relacja Mojsze Bojma, 9.02.1945.
  5. Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, sygn. 301/2161, relacja Marii Fridman, 30.10.1946.
  6. Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, sygn. 301/57, relacja Jerzego Krongolda, 11.02.1945.
  7. Radom, [w:] The Encyclopedia of Jewish Life Before and During the Holocaust, red. S. Spector, G. Wigoder, t. 2,  New York 2001, s. , s. 1045-1047.
  8. Radom, [w:] United States Holocaust Memorial Museum Encyclopedia of camps and ghettos 1933–1945, vol. II Ghettos in German-Occupied Eastern Europe, Editor  Martin Dean, 2012, s.289-292.
  9. Radom, [w:] The Yad Vashem Encyclopedia of the Ghettos During the Holocaust, red. G. Miron, S. Shulhani, tom II, Jerusalem 2009, s. 628-633.
  10. Radom, [w:] The YIVO Encyclopedia of Jews in Eastern Europe: https://encyclopedia.yivo.org/article/480
  11. Radom – historia społeczności, [w:] https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/r/601-radom/99-historia-spolecznosci/137920-historia-spolecznosci

dr Martyna Grądzka-Rejak, dr Mariusz Jastrząb