Lejb Lutek Rotblat (1918–1943)
Działacz Ha-Noar Ha-Cijoni i Akiba, członek ŻOB , aktywny uczestnik żydowskiego ruchu oporu i bohater powstania w getcie warszawskim.
Urodził się w Warszawie, 14 października 1918 roku, w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Rotblatowie mieszkali przy ulicy Twardej, gdzie mieścił się też dom dziecka (Twarda 27), którego dyrektorką była matka Lejba Maria (Miriam). Ojca stracił w młodym wieku, z matką pozostawał całe życie w bliskim kontakcie.
W 1937 roku zdał maturę w polskim gimnazjum i został wychowawcą w młodzieżowej organizacji syjonistycznej Ha-Noar Ha-Cijoni. Kierował oddziałem „Hagalil”. Po wybuchu wojny przyłączył się do młodzieżowej organizacji syjonistycznej Akiba.

Lutek Rotblat | Ghetto Fighters’ House
Podczas tzw. Wielkiej Akcji deportacyjnej Żydów z getta warszawskiego do obozu zagłady w Treblince, matka Lutka znalazła się wraz z grupą 80 wychowanek domu dziecka (w wieku od 10 do 16 lat) wśród osób prowadzonych na Umschlagplatz. Dotarła wtedy od niej wiadomość: „Ratujcie nas. Znajdujemy się z naszymi dziećmi w drodze na śmierć”. Hela Rufeisen-Schupper, koleżanka Lutka z organizacji Akiba, z okien swojego mieszkania zobaczyła Marię Rotblat wśród innych osób prowadzonych w stronę placu przeładunkowego. Kiedy dotarła z tą informacją do siedziby Gminy Żydowskiej wiadomo już było, że sieroty wraz z Marią znajdują się przy rampie na Umschlagplatzu, a Lutek z Nachumem Rembą (pracownikiem Gminy), przekonują niemieckich funkcjonariuszy do ich uwolnienia. Pomógł argument, że dziewczęta pracują w szopach, w których szyte są niemieckie mundury, a ich praca jest niezbędna do funkcjonowania szopu. Dodatkowo łapówka i prestiż lekarskich fartuchów, w które byli przebrani, pomogły wrócić wszystkim na Twardą.
Lutek kilkakrotnie ratował życie wychowankom sierocińca, ukrywał w bramach podczas blokad ulic. W sierpniu 1943 roku, podczas likwidacji tzw. „małego getta”, dom dziecka przy Twardej stracił swoje lokum. Lutek znalazł dla nich nową siedzibę i pod osłoną nocy zorganizował przeniesienie dzieci do nowego miejsca przy ulicy Mylnej 18.
Nowa lokalizacja wraz z przestronnym strychem i wejściem ukrytym za szafą, dawała schronienie sierotom, ale też innym osobom. Małżeństwo aktorów, Jonas Turkow i Diana Blumenfeld, ukrywało się tam przez dłuższy czas.
Utworzenie zbrojnego ruchu oporu było rozważane wśród syjonistycznych organizacji młodzieżowych tuż po rozpoczęciu Wielkiej Akcji deportacyjnej. Hela Rufeisen wspomina w swojej książce, że miał początkowo wątpliwości – martwił się o los młodszych:
„Jasne, że my, wychowawcy, powinniśmy teraz przystąpić do walki, to jest nasze zadanie. Ale nie wiem, czy mamy prawo ciągnąć za sobą tych wszystkich młodych, prawie dzieci. Może jednak jest jakaś nadzieja? Może oni przeżyją?”
Wkrótce wszyscy przystąpili do Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB). Niestety w 1943 roku, podczas drugiej akcji deportacyjnej, dzieci zostały wywiezione do Trebliniki. Maria Rotblat pozostała w getcie. Lutek z pełnym poświęceniem zaangażował się w działalność ŻOB-u. Organizował produkcję i zakup broni, prowadził szkolenia z obsługi broni oraz zajęcia na temat taktyki walki ulicznej. 22 lutego 1943 roku brał udział w egzekucji kolaboranta Alfreda Nossiga. Stworzył zamaskowaną kryjówkę dla bojowców w mieszkaniu przy ul. Muranowskiej 44, gdzie mieszkał wraz z matką. W tym domu rekonwalescencję po torturach przechodził Arie Wilner, a także ukrywał się Izrael Kanał.
Hela wspomina nocny spacer z Rotblatem w marcu 1943 roku, podczas którego rozmawiali o uczuciach towarzyszących im w przygotowaniach do walki z oprawcami.
„Lutek wyraził to w kilku słowach: »Nie ma już sierot, o które walczyliśmy – my, matka, ja i inni. Jestem wolny. Robię, co mogę, dla Organizacji Bojowej. To mnie trzyma przy życiu. Mogę teraz spokojnie patrzeć na gwiazdy na niebie«.”
18 kwietnia 1943 roku, w przeddzień wybuchu powstania, Lutek został mianowany dowódcą grupy bojowej złożonej z członków Akiby, walczącej na terenie tzw. getta centralnego, która broniła skrzyżowania Nalewki i Gęsiej. 19 kwietnia wybuchło powstanie. Niemcy, nacierając od bramy przy Nalewkach, zostali zaskoczeni silnym kontratakiem oddziałów ŻOB, dowodzonych przez Lutka Rotblata, Zacharię Artsteina i Henryka Zylberberga. Używając broni palnej, granatów i koktajli Mołotowa, po dwugodzinnej walce doprowadzili do wycofania się Niemców. Sukces ŻOB-u był tym bardziej znaczący, że straty były wyłącznie po stronie niemieckiej.
Kolejne natarcie Niemców na pozycje obrońców rogu Nalewki i Gęsiej nastąpiło w południe. Żydzi, których zapasy amunicji zaczęły się wyczerpywać, zostali zmuszeni do odwrotu na ul. Kurzą. W starciu zginął m.in. Henryk Zylberberg, Lutek ocalał.
Po rozpoczęciu podpalania getta przez Niemców powstańcy ukrywali się w bunkrach. Stamtąd organizowali zasadzki oraz przerzuty ludzi poza mur getta. Bunkier przy ul. Miłej 29 służył jako baza grupy Lutka, a także grup Arona (Pawła) Bryskina i Lejba Gruzalca. Znajdował się tam skład amunicji i aparat radiowy ŻOB. Jednak 24 kwietnia dom na Miłej 29 został podpalony, a Lutek wraz z Aronem Bryskinem przeprowadził ewakuację kilkuset cywilów do bunkra przy ul. Miłej 9. Setki osób koczowało tam w piwnicach i podwórkach budynku. Kiedy również i on został zagrożony ogniem, powstańcy przenieśli się do kolejnego – przy Miłej 18. Bunkier ten, wcześniej zbudowany przez szmuglerów, stał się główną bazą oporu ŻOB. Przebywało tam dowództwo organizacji, ok. 100 bojowców oraz 200 cywilów. Matka Lutka ukrywała się w tym czasie z Helą Ruffeisen, w bunkrze kamienicy przy Muranowskiej 44. Schronienie znaleźli tam głównie drukarze i pracownicy Gminy Żydowskiej wraz z historykiem Naftalim Nusenblatem.
W czasie pożaru i ataku Niemców na kamienicę Nusenblat został postrzelony i zmarł. Lutek wrócił po Helę i swoją matkę. Towarzyszyła mu Tosia Altman, która z granatem w ręku zamykała pochód. Niemcy strzelali bez przerwy i rzucali granaty, przejście na drugą stronę ulicy groziło śmiercią. Doszli bezpiecznie do bunkra na Miłej 18, ale miejsce to stało się tylko pozornie azylem.
Na kilka dni przed denuncjacją bunkra Hela, na rozkaz Mordechaja Anielewicza, opuściła bunkier. Przedostała się kanałami na „aryjską stronę”, z posłaniem dla Icchaka Cukiermana.
8 maja 1943 roku Niemcy odkryli wejście do bunkra i wpuścili do środka gaz. Wybuchła panika. Dwustu cywilów wyszło i poddało się, sztab oraz około 120 bojowców odmówiło kapitulacji. Ponad stu zginęło w wyniku zatrucia lub popełniło samobójstwo.
Cywia Lubetkin w książce Zagłada i Powstanie wspominała ostatnie chwile Lutka i jego matki:
„Wśród bojowców w bunkrze na Miłej znajdował się Lutek Rotblat z aktywu Akiby wraz z matką. […] W tragicznych chwilach niemieckiego ataku na bunkier prosiła go, aby ją zabił. Cztery razy wystrzelił do swojej matki, a ona wciąż dawała znaki życia. Potem, piątą kulą zabił się sam.”
18 kwietnia 1945 roku Lutek Rotblat został pośmiertnie uhonorowany przez polskie władze Krzyżem Walecznych.
Hela przeżyła wojnę i wyemigrowała do Izraela. Zmarła w 2017 roku.
Bibliografia:
- Barski [Gitler-] J., „Przeżycia i wspomnienia z lat okupacji”, Wrocław 1986 .
- Bernard M., „Powstanie w getcie warszawskim”, Warszawa 1963.
- Grupińska A., „Odczytanie Listy. Opowieści o powstańcach żydowskich”, Kraków 2003.
- Gutman I., „Mered hanetsurim: Mordekhai Anilevits wemilhemet geto warsza”, Jerozolima 2013.
- Lubetkin C., „Zagłada i Powstanie”, Warszawa 1999.
- Rotem K.S., „Kazik. Wspomnienia Bojowca ŻOB”, Warszawa 1993.
- Rufeisen-Schupper H., „Pożegnanie Miłej 18. Wspomnienia łączniczki Żydowskiej Organizacji Bojowej”. Kraków 1996.