Icchak Giterman (1889–18.01.1943)
działacz społeczny, dyrektor „Jointu” w Polsce, przewodniczący warszawskiego oddziału YIVO oraz Centralnej Żydowskiej Organizacji Szkolnej (CISZO), propagator szkoły świeckiej, członek ŻOB; zdaniem Emanuela Ringelbluma „uosobienie społecznego działacza w najlepszym znaczeniu tego słowa”
Urodził się w 1889 r. w okolicach Kijowa. Wychował się w rodzinie maskilów – zwolenników haskali, tzn. oświecenia żydowskiego, chociaż jego matka pochodziła ze znanej rodziny Szneursonów, założycieli chasydzkiej dynastii Chabad-Lubawicz.
Otrzymał świecką edukację w Kijowie. Podczas I wojny światowej zaangażował się w działalność Krajowego Komitetu Żydowskiego Pomocy Ofiarom Wojny – jednej z najważniejszych organizacji świadczących pomoc Żydom w Imperium Rosyjskim. Po wojnie rozpoczął współpracę z „Jointem” (Amerkańsko-Żydowskim Połączonym Komitetem Rozdzielczym), pomagając Żydom uciekającym z terenów Ukrainy przed pogromami wyjechać do Stanów Zjednoczonych.
W 1920 r. przeprowadził się do Warszawy. Rok później został dyrektorem warszawskiego oddziału „Jointu”. Brał udział w powstaniu licznych żydowskich organizacji społecznych, m.in. „Centosu”, który zajmował się opieką nad żydowskimi sierotami. Innym jego osiągnięciem była rozbudowa sieci CeKaBe (Towarzystwo Popierania Kredytu Bezprocentowego i Produktywizacji Ludności Żydowskiej w Polsce). Emanuel Ringelblum pisał, że kasa pożyczkowa „zastępowała wszystkie niezbędne instytucje w życiu skupiska żydowskiego […]. Kasa stała się «adresem» nędzy żydowskiej, miejscem zaspokojenia wszystkich potrzeb”. Giterman otwierał również kolejne placówki „Jointu” w Polsce, zajmował się działalnością kulturalną, walczył o zachowanie zabytków kultury żydowskiej. W 1938 r. Giterman wraz z Ringelblumem udał się do Zbąszyna, aby zorganizować pomoc dla wypędzonych przez nazistowskie Niemcy Żydów polskiego pochodzenia, których nie chciało wpuść państwo polskie.
Na początku II wojny światowej wyjechał do Wilna, gdzie kontynuował działalność społeczną. Próbował przedostać się statkiem do Szwecji, skąd miał lecieć do Paryża w sprawach „Jointu”. Statek został zatrzymany przez niemiecki okręt wojenny, a Gitermana osadzono w obozie dla jeńców w Niemczech. Po zwolnieniu z obozu w 1940 r. wrócił do Warszawy, gdzie dołączył do Żydowskiego Towarzystwa Społecznego. Jako członek „Jointu” organizował pomoc w gettach i obozach pracy. Po zamknięciu w getcie warszawskim zaangażował się w działalność grupy Oneg Szabat. Wspierał także działalność kulturalną, organizował imprezy artystyczne. Aktywnie uczestniczył w życiu ŻSS (Żydowskiej Samopomocy Społecznej), zorganizował pomoc finansową dla żydowskich uciekinierów z innych części Polski.
Po pierwszej akcji wysiedleńczej w getcie warszawskim skoncentrował się na tworzeniu komitetów samopomocy w szopach – niemieckich zakładach produkcyjnych, w których pracowali więźniowie getta. Od października 1942 był członkiem komitetu finansowego Żydowskiej Organizacji Bojowej. Poszukiwał pieniędzy na bieżącą działalność grupy, m.in. zakupy broni. Organizował też pomoc finansową dla ruchu oporu w getcie białostockim.
Icchak Giterman został zabity przez SS-mana w trakcie drugiej akcji wysiedleńczej, 18 stycznia 1943 r., na schodach obok swojego mieszkania przy ul. Miłej 69. Ringelblum pisał: „Icchak Giterman jest – obok Sagana – drugą wybitną osobą, która zginęła w czasie obecnego wysiedlenia. Jest to jedna z największych strat poniesionych przez ludność żydowską w Polsce”.
Wcześniej w getcie zginęli syn Gitermana Motl oraz jego żona Ester. Przeżyła tylko córka Hanna, która w 1939 roku wyjechała do Wilna, a po zakończeniu wojny zamieszkała w Stanach Zjednoczonych.