„Ludzie, miejsca, wydarzenia” – wystawa wirtualna
„Getto warszawskie. Ludzie, miejsca, wydarzenia” to nowy internetowy projekt MGW o charakterze cyklicznym. Jego celem jest przedstawienie różnych aspektów życia artystycznego oraz kulturalnego w getcie w Warszawie. Co roku pojawiać się będzie nowa odsłona, poświęcona innemu zagadnieniu ze świata sztuki, muzyki i teatru. Publikacja pierwszej części projektu zbiega się z 78. rocznicą zakończenia tzw. Wielkiej Akcji.
Pierwsza odsłona – „Wokół szopu Abrahama Ostrzegi” – skupia się na zaprezentowaniu działalności fabryki osełek, prowadzonej przez znanego rzeźbiarza Abrahama Ostrzegę oraz na sylwetkach pracujących tam artystów.
Wirtualna wystawa "Ludzie, miejsca, wydarzenia"
Artyści szopu Abrahama Ostrzegi
Zdj. 1 Grupa Siedmiu, Żydowskie Towarzystwo Krzewienia Sztuk Pięknych, ul. Tłomackie 5. Od lewej: Roman Rozental, Izrael Tykocinski, Maks Feurring, Władysław Zew Weintraub, Stanisława Centnereszowa, Józef Śliwniak, Henryk Rabinowicz („Przegląd Ilustrowany”, r.1937, nr 15, s.6)
Zdj. 2 Władysław Zew Weintraub, żródło: http://www.museumoffamilyhistory.com/
Zdj. 3 Abraham Ostrzega („Literarisze bleter”, r. 1937, nr 8)
W latach 30. XX w. przy ul. Mylnej 9a w Warszawie, Abraham Ostrzega wraz ze swoim przyjacielem Władysławem Zewem Weintraubem założyli Atelier Zdobnictwa Artystycznego. Pracownia mieściła się prawdopodobnie w podwórzu, na tyłach kościoła ewangelicko-reformowanego. Wraz z wybuchem II wojny światowej pracownia artysty znalazła się w granicach getta i została przekształcona w fabrykę osełek i proszku do czyszczenia metali. Właściciele zatrudnili w niej swoich przyjaciół-artystów, aby pomóc im w tych ciężkich czasach. Wśród nich znalazło się wielu twórców, m.in. Józef Śliwniak, Maksymilian Eljowicz, Henryk Rabinowicz, Roman Rozental, Izrael Tykociński czy Symcha Trachter. Latem 1942 r. fabryka weszła w skład szopu Heinza Müllera, zajmującego się produkcją artykułów metalowych. Wkrótce niemieckie władze okupacyjne uznały działalność obydwu zakładów za bezużyteczną z punktu widzenia potrzeb wojennych III Rzeszy, a zatrudnionych w nich pracowników nakazały wysiedlić „na wschód”, co de facto oznaczało wywiezienie do obozu zagłady w Treblince.