Kolekcja MGW: Zuzanna Hertzberg, sztandary z cyklu „Mechica”
Kolekcja MGW: Zuzanna Hertzberg, „Mechica Indywidualny i zbiorowy opór kobiet podczas Zagłady” (2019); „Mechica. Bojowniczki Powstań w Getcie Warszawskim” (2020); „Mechica. Chajka Grossman. Organizatorka – Bojowniczka Powstania w Getcie Białostockim” (2020)
„Córka Anny, wnuczka Krystyny i Janiny” – tak swój biogram rozpoczyna artystka Zuzanna Hertzberg, której sztandary z cyklu Mechica znajdują się w kolekcji Muzeum Getta Warszawskiego. Ich bohaterkami są kobiety – Żydówki walczące z nazistami, w różnych gettach utworzonych na okupowanych ziemiach polskich, nie tylko podczas największego zrywu – powstania w getcie warszawskim. Hertzberg sięga do historii, przywracając swoim gestem miejsce należne bojowniczkom; opisując ich herstorie. Gdy w latach 70. XX w. badaczki feministyczne ukuły termin herstory – jako przeciwwagę dla męskiego punktu widzenia historii (his-tory) – domagały się zarówno przywrócenia właściwej roli kobiet w historycznych narracjach, jak również odniesienia się do ich doświadczeń. Dla współczesnych badaczek i twórczyń herstoria to nie tylko postawa polemiczna wobec męskiego „pisania” historii, ale świadome patrzenie na nią z kobiecej perspektywy. Takie jest też spojrzenie Hertzberg
Zuzanna Hertzberg (ur. 1981) studiowała malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie w 2018 r. otrzymała stopień doktory sztuki. Jest artystką interdyscyplinarną, w swoich pracach łączącą tradycyjne media sztuki (takie jak malarstwo, assamblaż, obiekt czy tkanina) z akcjami performatywnymi oraz aktywizmem społecznym. Jej postawę twórczą najlepiej określa pojęcie artywizmu, czyli świadomego połączenia praktyk artystycznych z postawą aktywistyczną. Poprzez swoją sztukę artystka angażuje się w działania antydyskryminacyjne oraz na rzecz grup marginalizowanych, upominając się o prawa mniejszości, prawa kobiet, o słyszalność głosu pomijanych. W tym kontekście bardzo ważna jest jej złożona tożsamość – polska i żydowska. Bezpośrednio z niej wynika bowiem zainteresowanie Hertzberg historią, badaniem archiwów, pamięcią (także historyczną), lecz również politycznym wymiarem gestów artystycznych. Jednocześnie jej działania są osadzone we współczesności i – mimo historycznego podłoża – na wskroś aktualne. Hertzberg stworzyła m.in. pojęcie pamięci nomadycznej, zaś dobrym przykładem działania w obszarach historii i współczesności jest akcja Dąbrowszczacy – Wyklęci wśród Wyklętych z 1 marca 2016 r. We wstępie do książki Kwestia charakteru. Bojowniczki z getta warszawskiego (Wołowiec–Warszawa 2023), artystka pisze o tym w ten sposób: „Na użytek strategii artywistycznej ukułam pojęcie pamięci nomadycznej, pamięci jako kłącza – wędrującej, nieudomowionej, transgranicznej, ponadnarodowej, odżywającej w wielu miejscach i w różnych czasach, w równym stopniu »zapamiętującej«, co aktywującej refleksję nad aktualnością. I co najważniejsze – wzywającej nas dzisiaj do działania. Przenoszą ją osoby, dla których nie jest ona zasobem dokumentów, lecz aktywnym mechanizmem pola sił. Pierwszą aplikacją tego pojęcia była wymazywana pamięć o Dąbrowszczakach, ochotniczkach i ochotnikach Brygad Międzynarodowych – przeniosłam ją w przestrzeń publiczną. Przejmując kluczowy, założycielski dla narracji nacjonalistycznej mit Żołnierzy Wyklętych, squeerowałam go, wprowadzając do obiegu społeczno-politycznego kategorię Wyklętych wśród Wyklętych. W ten sposób starałam się pokazać, jak działa polityczny mechanizm wymazywania niewygodnych wątków naszej historii”.
Temat udziału Żydówek w ruchach antyfaszystowskich artystka zgłębia od 2016 r. W obiektach z cyklu Ochotniczki wolności (2016–2020) przedstawiła sylwetki kobiet walczących w hiszpańskiej wojnie domowej przeciwko faszystom dowodzonym przez generała Franco (1936–1939). Pracom towarzyszyły performanse mówione, będące opowieściami autorki o jej bohaterkach. Taką samą strukturę – obiektu oraz performatywnego komentarza – miał realizowany od 2019 r. projekt Mechica, w którym Zuzanna Hertzberg przywołała pamięć o Żydówkach walczących w czasie II wojny światowej w getcie i poza murem, po tzw. aryjskiej stronie. Symboliczną rolę pełni w nim tytułowa mechica – przegroda w ortodoksyjnych synagogach oddzielająca kobiety od mężczyzn. Mogła to być ściana, parawan, zasłona lub kotara dzieląca obie przestrzenie modlitewne. W kontekście podjętego przez artystkę tematu mechica to z jednej strony znak separacji i marginalizacji kobiet, z drugiej – symbol zerwania z obowiązującą narracją i przywrócenia historycznej pamięci o żydowskich bojowniczkach.
Obiekty powstałe w tym cyklu, wchodzące w skład kolekcji MGW, to tkaniny-sztandary prezentujące wybrane bohaterki żydowskiego ruchu oporu. Złożone z archiwalnych zdjęć i materiałów fotokolaże zostały wydrukowane na tkaninach, a na rewersach większości z nich znajdują się grafiki prezentujące mapy miejsc, w których odbywały się akty oporu i walki. Wszystkie płótna autorka zaopatrzyła w tunele, dzięki którym mogą zostać przestrzennie wyeksponowane w galerii bądź muzeum, ale też nałożone na drzewce i pokazywane w zdecydowanie bardziej dynamicznych sytuacjach – na ulicy, w działaniu. Najstarsza część projektu, Mechica. Indywidualny i zbiorowy opór kobiet podczas Zagłady, to trzy sztandary prezentujące zdjęcia bojowniczek i dokumenty archiwalne. Sztandary opatrzone zostały hasłami-komentarzami: „Siostry – Zemsty!”, „Ty przeżyjesz – opowiesz naszą historię” oraz „Tak, to prawda, organizowałam grupy żydowskich bojowników i obiecuję, że jeśli wydostanę się stąd, będę to robić dalej”. Rewers każdej tkaniny z rysunkiem planu ma inny kolor: niebieski, żółty, czerwony. Kolejny sztandar – Mechica. Bojowniczki Powstań w Getcie Warszawskim – przedstawia archiwalne zdjęcia portretowe sześciu kobiet podpisane ich imionami i nazwiskami: Niuta Tajtelbaum, Cywia Lubetkin, Tosia Altman, Regina Fudem, Guta Kawenoki i Fela Talman. Rewers jest analogiczny do awersu. Trzecia praca, Mechica. Chajka Grossman, to kolaż poświęcony organizatorce i bojowniczce powstania w getcie białostockim. „Chajka Grossman – feministka, antyfaszystka, »dziewucha«” – głosi tekst umieszczony pomiędzy zdjęciami. Na odwrocie w kształt mapy getta artystka wpisała cytat z Chajki Grossman: „Nie płacz nad grobami bohaterów. Nie płacz i nie współczuj. To nie współczucie masz dać światu, a czyny, które uwolnią ludzkość od koszmaru opresji i zniewolenia”. Pracę tę Hertzberg pokazywała po raz pierwszy podczas akcji w przestrzeni publicznej przeprowadzonej w 77 rocznicę powstania w getcie białostockim.
Kim były wymienione powyżej bohaterki Mechicy Zuzanny Hertzberg? Wszystkie społecznie działały jeszcze przed wojną, większość z nich należała do Żydowskiej Organizacji Bojowej na terenie warszawskiego getta, choć były wśród nich też członkinie Bloku Antyfaszystowskiego; większość zginęła w 1943 lub 1944 r. Wojnę przeżyły Cywia Lubetkin i Chajka Grossman. Pierwsza walczyła w powstaniu warszawskim, po 1945 r. działała w organizacji syjonistycznej Bricha, a w 1946 r. wyemigrowała do Palestyny. W roku 1961 Cywia Lubetkin zeznawała w procesie Adolfa Eichmanna. Zmarła 17 lat później. Chajka Grossman od 1941 r. działała jako łączniczka pomiędzy gettami na terenie Polski, Litwy i Białorusi. Po walkach w białostockim getcie przedostała się na tzw. stronę aryjską. Pracowała, walczyła w partyzantce, zaś po wyzwoleniu działała w ruchu syjonistycznym. Wyemigrowała do Izraela w 1948 r. W latach 1969–1988 (z krótką przerwą) zasiadała w Knessecie z ramienia lewicowej partii Mapam. Zmarła w 1996 r.
Ważną symbolicznie dla artystki postacią jest mityczna Lilit, której figura pojawia się w komentarzach do cyklu Mechica. W eseju otwierającym zbiór Kwestia charakteru Zuzanna Hertzberg przywołuje poruszającą historię Reginy Fudem: „Wiele żydowskich dziewczyn czasu Zagłady nosiło w sobie tamtą Lilit, wymazaną z kanonicznych pism w imię religijnej poprawności, zadekretowanej przez strażników męskiej obyczajności. Jedna z nich, Regina Fudem, posługiwała się nawet takim pseudonimem. Ignorując męski rozkaz, w geście groźby i odmowy przyłożyła sobie rewolwer do skroni, by móc wrócić kanałami do płonącego getta po towarzyszki i towarzyszy. Chciała sama decydować i za ten akt solidaryzmu i radykalnej empatii zapłaciła najwyższą cenę. Zginęła w walce”.
Zuzanna Hertzberg w swoim projekcie przywraca pamięć o kobietach-bojowniczkach, ale również zwraca uwagę, że ich bohaterstwo nie eliminowało emocjonalności; że były bohaterkami mimo odbierania im prawa do emocji, błędu, „słabości”. Jak pisze artystka: „Paradygmat męskiego heroizmu wykluczał to, co dzisiaj wszystkie wiemy – że to, co prywatne i intymne, staje się w sytuacjach granicznych również tym, co polityczne, a cielesność, o czym również wiemy, jest polem walki. I ryzykiem, które kobieta w znacznie większym stopniu niż mężczyzna w walce tej ponosi”. Zuzanna Hertzberg przyjmując perspektywę herstoryczną, podkreśla swój kobiecy punkt widzenia. Świadomie wybiera także tkaninę jako materię tych prac – nie tylko dlatego że odnosi się do zasłony/kotary oddzielającej świat mężczyzn i kobiet w synagodze, lecz również dlatego, że tkanina postrzegana jest powszechnie jako medium kobiece. Empatyczność, emocjonalność, delikatność nie zaprzeczają sile i heroizmowi. Hertzberg, współczesna artystka-artywistka wychodząca ze swoją sztuką na ulicę, dostrzega tę formującą rolę kobiet z przeszłości; dostrzega ciągłość. W wielkiej i małej historii. Córka Anny, wnuczka Krystyny i Janiny.
Marta Miś – historyczka sztuki, filmoznawczyni, kuratorka, redaktorka. W latach 2011–2022 pracowała w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki, gdzie m.in. kuratorowała wystawy Jacek Malinowski. Dwubiegunowo, Aleksandra Kubiak. Śliczna jesteś Laleczko, Mariusz Wilczyński. Zabij to… Autorka tekstów o kinie oraz sztukach wizualnych. Publikowała m.in. w miesięczniku „Kino”, katalogach MFF Nowe Horyzonty, katalogach wystaw. Od 2022 roku związana z Galerią Sztuki Współczesnej w Opolu.