„Jesteśmy Razem” – dziewiąte spotkanie młodzieży z Polski i Izraela

500 młodych ludzi z Izraela i Polski przyjechało do Kosowa Lackiego i Treblinki na spotkanie integracyjne. Projekt wojewody mazowieckiego i dwóch muzeów: Polin i Muzeum w Treblince zbliża dwa narody przez edukację historyczną.

– Niepodległość to sprawa fundamentalna dla każdego narodu na świecie. – mówił minister Jarosław Selin. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego podkreślił, że rok 2018 w sposób szczególny bliski jest narodowi polskiemu świętującemu odzyskanie niepodległości, ale również narodowi izraelskiemu, który obchodzi 70 rocznicę utworzenia własnego państwa. Minister przypomniał, że Polska była jednym z pierwszych krajów, które uznały państwo izraelskie i nawiązały z nim stosunki dyplomatyczne.

Rocznice, które w tym roku świętują oba narody, były tematem panelu dyskusyjnego w Kosowie Lackim. Dyskusje dotyczyły historii stosunków polsko-izraelskich, historii badań nad Zagładą, sposobów upamiętniania wspólnych dziejów Polaków i Żydów pochodzenia polskiego oraz dalszych działań mających na celu utrzymanie dobrych stosunków polsko-izraelskich oraz zacieśnienie współpracy pomiędzy krajami.

Na terenie dawnej żwirowni, gdzie był obóz pracy złożono wieńce.

W Miejscu Pamięci uczestnicy uczcili ofiary minutą ciszy. Odegrane zostały hymny państwowe Izraela i Polski. Prze Pomnikiem Ofiar Obozu Zagłady w Treblince zapłonęło 6 symbolicznych zniczy.
Pierwszy transport deportowanych do niemieckiego, nazistowskiego Obozu Zagłady w Treblince przybył 23 lipca 1942 roku, przywiózł Żydów z getta warszawskiego. Od tego dnia docierały tu transporty ludzi z całej Polski a także z Czechosłowacji, Francji, Grecji, Jugosławii, ZSRR, Niemiec i Austrii. Trafiali tu również Romowie i Sinti z Polski i Niemiec. 2 sierpnia 1943 roku wybuchło w obozie zbrojne powstanie zorganizowane przez więźniów. Z 840 osób jedynie około 200 udało się wydostać z obozu. Połowa z nich mogła doczekać końca wojny. Po powstaniu obóz zaczęto likwidować. W listopadzie 1943 roku rozebrano obozowe zabudowania oraz instalacje. W ich miejscu posadzono las.

– W ciągu niewiele ponad roku zamordowano tu 900 tysięcy ludzi. To liczba przerastająca wyobraźnię, niemalże nie można uwierzyć, że w tym cichym zakątku codziennie mordowano niewinne dzieci i kobiety, starców i mężczyzn. Dlatego proponuję mówić nie o liczbach lecz o ludziach. – mówiła Tal-Ben Air Yaalon. Zastępca ambasador Izraela w Polsce przypomniała historię 6 letniej Idy i jej 24 letniej siostry Tamary, z rodziny Willenberg z Częstochowy, które zamordowano w Treblince. Ich brat Samuel dowiedział się o losach sióstr, kiedy jako więzień natknął się pomiędzy ubraniami zamordowanych na płaszczyk Idy uszyty dla niej z miłością przez ich matkę. Samuel był uczestnikiem Powstania w Treblince. Udało mu się zbiec. Mieszkał potem przez wiele lat w Izraelu. Był artystą, który poświęcił się upamiętnianiu ofiar Shoah. – Mamy podwójny obowiązek nie tylko pamiętać ale też wyciągać wnioski i działać aby taka potworność nigdy się nie powtórzyła – mówiła vice ambasador Izraela.

Wojewoda Mazowiecki przypomniał postać Henryka Goldshmita- Janusza Korczaka, i jego podopiecznych z sierocińca w getcie warszawskim, którzy zginęli w gazowej Treblinki.
– Niemcy chcieli udowodnić, że człowieka można zniszczyć, odebrać mu godność i zabić bezkarnie. A jednak nawet w tym przerażającym miejscu im się to do końca nie udało. Miał przecież miejsce w Treblince bunt więźniów. Walczyli samotnie, podobnie jak w Getcie Warszawskim i tą walką ocalili ludzką godność – powiedział Zdzisław Sipiera.